Jestem sentymentalna, przywiązuję się do ludzi, miejsc i rzeczy - zazwyczaj zajmuje mi to chwilę czasu, niekiedy nawet dłuższą. Jeśli jednak nie ma chemii to daje spokój, nic na siłę ;)
Mebel, do którego mam spory sentyment dostałam od rodziców, znają go prawie wszyscy moi starzy znajomi, choć mogą nie zdawać sobie z tego sprawy, ale jeśli choć raz gościli na mojej domówce, to na pewno go widzieli, bo stał w kuchni, a jak wiadomo, tam się kończą najlepsze imprezy ;)